Powracam!! Przepraszam i zachęcam do ponownego śledzenia mojego bloga :).
Perspektywa Justyny.
Po 3 tygodniach spędzonych w Zakopanym wróciłam do Rzeszowa. Zastanawiacie się co robiłam w Zakopanym? Byłam u mojego przyjaciela Jakuba Kota. Przyjaznimy się odkąd byliśmy dziećmi. Znam go dłużej od Zibiego i Miśka, ale ze względu na dzielące nas kilometry pozostaje nam komunikowanie się przez skaype'a. Te 3 tygodnie minęły mi w bardzo doborowym towarzystwie. Maciek brat Kuby, którego zawsze uważałam za skrytego chłopaka okazał się bardzo sympatycznym, przystojnym chłopakiem:). Umówiliśmy się z chłopakami, że przed rozpoczęciem sezonu letniego, a po zakończeniu orlen ligi (w której żeńska drużyna ressovii zajmuje I miejsce) przyjadą do Rzeszowa.
Gdy siedziałam w kuchni usłyszałam dzwonek, który oświadczył mi, że ktoś postanowił złożyć mi wizytę. Tą osobą był Kubi.
- O hej Misiu.
- Hej. Chciałbym pogadać.
- Siadaj. Chcesz coś do picia?
- Nie, nie.
- To o czym chcesz rozmawiać? Skoro przyjechałeś z Jastrzębia to chyba coś poważnego.
- O tobie.
- O mnie? A co ja takiego zrobiłam?
- No właśnie chodzi o to że nie wiem.
- Odkąd rozstałaś się z Tomsonem zrobiłaś się dziwna. Nie wiesz czego chcesz, nie mówisz mi wszystkiego, a nawet unikasz spotkań z Bartkiem. Wiesz co on robił jak wyjechałaś do Zakopanego? Myślałem, że mni zabije jak graliśmy z Lube.
- To moje życie nie muszę się wam zwierzać.
- Igła się o ciebie pytał.
- O nie o nim nie mam zamiaru z tobą rozmawiać. Jeśli przyjechałeś prawić mi kazanie to naprawdę nie musisz się wysilać.
- Tyśka to nie tak. Kuba powiedział mi że bardzo zbliżyłaś się z Maćkiem do siebie. To coś poważnego?
- Nie, tak, chyba, znaczy nie wiem.
- To w końcu tak czy nie.
- Nie wiem. To trudne.
- A chciałabyś?
- Maciek to dobry kolega, ale chyba nic więcej.
- Dlaczego?
- On w Zakopanym ja w Rzeszowie. Z resztą i tak nic z tego nie będzie. Boję się angażować.
- Ty się boisz angażować?. Nie rozśmieszaj mnie... Wiesz pewna osoba powiedziała mi że kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. I gdyby nie te słowa wypowiedziane przez ciebie nie byłbym teraz szczęśliwy z Moniką. Więc teraz ty wez sobie te słowa do serca i walcz o szczęście.
- Kubi.
- Tak mała.
- Dziękuję, że mam takiego przyjaciela.
- Ja dziękuje za taką przyjaciółkę. Muszę już lecieć a ty zastanów się co z tym zrobisz i daj mi znać jak się ogarniesz:).
- Pa.
- Pa
Gdy Michał wyszedł postanowiłam zadzwonić na skaype'a do Bartka.
- Hej Tysiu co tam.
- Cześć Bartuś. Toczy się jakoś. Wróciłam z Zakopanego naładowałam akumulatory i wracam do rzeczywistości. A co u was?
- No ja też miałem małą przerwę od treningów ale od wczoraj znowu trenuję. Natalia w pracy i tak sobie żyjemy. A co u Kuby?
- Kuba bardzo dobrze. Powróciła jego dawna forma, z Agatą też mu sie układa. Ma wszystko czgo potrzebuje każdy do pełni szczęscia:).
- A jak z twoim szczęściem?
- Nie rozumiem o co ci chodzi?
- No chyba nie zamierzasz zostać starą panną z kotami?
- Nie, nie zamierzam. Ale nie zamierzam też szukać szczęśćia na siłę. Będzie chciało to samo przyjdzie.
- Czasami trzeba mu pomóc.
- Ja nie zamierzam.
Po 2 godzinach zakończyłam rozmowę z Bartkiem. Gdy wyszłam z pokoju usłyszałam dzwonek do drzwi.
____________________________
Proszę o kontakt czy ktoś jeszcze zagląda tutaj. To moje gg 23578200.
Nowi bohaterowie SKOCZKOWIE.
Nie wiem czy takie połączenie wam się spodoba dlatego każda wasza opinia jest na wagę złota.