Rozdział II
Minęły dwa dni. Dziś wyjazd do Spały.
Perspektywa Justyny.
Obudziłam się o 5.00, wyjazd mieliśmy o 6.00 spod hali w
Nysie więc nie było problemu.
Poszłam wziąć prysznic , umalowałam się, ubrałam w łososiową
sukienkę bez ramiączek ponieważ było ciepło, do tego założyłam czarne trampki.
Uszykowałam śniadanie i postanowiłam obudzić mojego kuzyna. Obydwoje byliśmy
śpiochami.Gdy byłam już w jego pokoju próbowałam go obudzić: Bartek jest 5:20. Bartek…
-Bartoszu Kurku wstań albo zastosuje drastyczne środki..
Nic. Zero reakcji. Wzięłam wazon, nalałam zimnej wody i
wylałam ją na Bartka.
- Co, co się dzieje.
-Jest 5:25 więc albo się pośpieszysz albo nie jedziesz.
-O cholera.
Po 20 minutach byliśmy pod halą gdzie zbierali się już
siatkarze.
Perspektywa chłopaków.
- Ej możecie mi powiedzieć co to za laska, która idzie z
Kurkiem?- odezwał się Winiarski
- No nie wiem. Ale na Natalie to ona nie wygląda.
- No siema chłopacy- odezwał się Bartek.
- Siema- odpowiedzieli.
- Może przedstawisz nam swoją koleżankę?
- To, że nie widzieliśmy się od 3 lat nie znaczy chyba że aż
tak się zmieniłam?- powiedziała po czym zdjęła okulary przeciw słoneczne.
- Tyśka!!!- wydarł się Jarski.
- We własnej osobie.
- No niech ja ci się przyjrzę. Jej, nie wiem na ile to
możliwe ale wypiękniałaś.
- Oj tam. Po czym każdy przywitał minie buziakiem w polik.
Po chwili poczułam, że ktoś mi zakrywa dłońmi oczy.
- Zgadnij kto to.-Powiedział tak bardzo dobrze znany mi
głos.
- O Boże.. Matt Anderson? Najlepszy siatkarz na świcie?- po
chwili usłyszałam jęki siatkarzy.
- Pudło. Najlepszy, najprzystojniejszy siatkarz na świecie
Zbigniew Bartman i jego przyjaciel Michał Kubiak.
- Nie, nie znam.- W tej chwili zdjął ręce z moich oczu i
obrócił mnie do siebie.
- No choć tu.- Powiedział po czym zrobiłam z nimi wielkiego
misia. Obydwaj byli moimi najlepszymi przyjaciółmi. Jako jedyni wiedzieli co
działo się z mną przez tyle lat.
Po chwili zobaczyłam tak dobrze znaną mi postać. Była coraz
bliżej, a serce biło coraz mocniej. Bartek opowiedział mi, że rozwiódł się z Iwoną
ponieważ go zdradziła. Było mi go bardzo żal ponieważ dokładnie wiem co teraz
przechodził. Na szczęście nie mieli dzieci ponieważ teraz bardzo by cierpiały.
Podszedł i przywitał się z każdym i stanął nieruchomo gdy
mnie zobaczył…
______________________
Przepraszam, że krótki. Jak wspominałam to mój pierwszy blog nie mam jeszcze wprawy:). Pozdrawiam i zachęcam do komentowania.
No, no... ciekawie się rb, Krzysiek?? Czekam na kolejne! XDD Dodawaj szybko ;]]
OdpowiedzUsuńPzdr :3 + zapraszam do czytania i komentowania - http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/
Świetnie się zaczyna. Czekam na kolejne rozdziały, mam nadzieję, troszkę dłuższe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam także do Siebie :)
http://forever-like-a-dream.blogspot.com/
Kukulka :D
Dzięki miło mi:). Postaram się o dłuższe:D
OdpowiedzUsuń